Rozmowy przy kawie (28)
Bea, z tymi majtkami to jest problem. Nie usnę w gaciach, więc piżama odpada. Koszula mnie " baleronuje ", bo kręcę się w nocy jak na rożnie. Więc śpię bez niczego, ale mam dyżurną koszulę przy łóżku. Ciotka Anka pozdrawia. Nie świętuje dziś imienin, bo uważa to za narzucony nakaz mienia ochoty na gości, imprezy itp. Nawet święta uważa za dziwaczny imperatyw lubienia w tym dniu kogoś, kogo się nie trawi przez cały rok. Ale ona zawsze w poprzek. diabeł
W szalonych latach 80- tych , uczono, by szepnąć partnerowi na imprezie, podczas np. tańca, że nie ma się niewymownych. zdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM