Rozmowy przy kawie (28)
mariaewa też to dziadostwo jajowate podejrzewam.... słaba jestem jak kot. Z elektrolitami to ja też na bakier jestem, muszą jakieś w nich świństwa dawać, bo po jednej tabletce musującej ganiałam do kibelka.... Wszędzie gluten, a ja (i każdy celiaktyk) reaguje niestety... Moje córy to w sklepie nim kupią studiują każdą etykietkę, a ja z okularami się mijam....

Wyszłam powłóczyć się po zarastającym ogrodzie z aparatem, to zaczęło kropić.... Tak polało, że muszę jakoś wziąć węża i nowe trawniki dowodnić. Mały spacer, a mokra od potu jestem. Idę poleżeć i jabłuszka obierać..... i kaszkę dla dzieci ryżowo-mleczną zjeść.


  PRZEJDŹ NA FORUM