Rozmowy przy kawie (28)
Dobra, jednak jest upał...niby 26 u mnie w cieniu okazuje, ale w mieście ugotowałam się na twardo diabeł Muszę jeszcze po południu z kotem do weta (jakiegoś zapalenia szczęki dostał, po antybiotyku minęły objawy, ale kotek na bezczelniaka nadal zwykłego żarcia nie je, natomiast czyste mięsko i mleczko to i owszem wesoły ), więc nawet przepłukać rozgrzanego organizmu cydrem nie mogę, ale wieczorem sobie odbiję...


  PRZEJDŹ NA FORUM