Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Małgosiu, bo to jakies wybryli techniczne forum są, czasem tak jest, że nie cytuje poprawnie albo niektórych innych poleceń nie wykonuje, potem zwykle wraca do normy, a potem znowu cos tam szwankuje...




Ja bym poprosiła bez natki pietruszki. Nie, żartuję, nie zamierzam marudzić, po prostu prosze o informację, w czym jest natka lub korzeń, wtedy albo nie zjem wcale albo bardzo mało. Ja mam tak, że pietruszka działa na mnie bardzo silnie moczopędnie, jesli zjadłabym coś z pietruszką, to w nocy budziłabym wszystkich kilka razy, bo zapewne musiałabym ganiać do toalety. Podobnie działa na mnie seler i warzywa dyniowate. Gdy sie siedzi w domu, to można sobie pozwolić, ale na wyjeździe wole uważać, a juz zwłaszcza, gdy jest długa trasa do pokonania oczko


Jeśli chodzi o mnie, to ideałem byłby chleb żytni razowy całkowicie bez drożdży. Jednak tylko dla mnie to szkoda sobie zawracać głowe, ja jem mało chleba, więc moge skubnąć innego i przeżyję, a poza tym bede miała przy sobie zapas odpowiedniego pieczywa chrupkiego, jestem przyzwyczajona do niego i z powodzeniem całkowicie zastępuje mi "mokry" chleb. Natomiast jak tam z W. i Basią, to juz inna sprawa. W., z tego, co pamietam, aż tak restrykcyjnie nie musi przestrzegać rodzaju pieczywa. Gorzej z Basią, bo u niej chodzi o obecność glutenu i nie wiem, czy w ogóle ryzykuje jedzenia pieczywa z niepotwierdzonego źródła.





  PRZEJDŹ NA FORUM