TO JE MOJE
Jak miło było podążyć za Tobą górskimi ścieżkami. Lubię góry bardziej niż morze ale w Bieszczadach nie byłam nigdy. Tym ciekawsze są dla mnie widoki z tego rejonu. Na dodatek Twoja uśmiechnięta buzia. Nie do wiary, że masz tak duże dzieci, że spędzają już wakacje bez Waszego nadzoru.
Z ciekawością zaglądnęłam też do Twoich różanek i przecudnego warzywnika. Rzeczywiście godny zazdrości i pod względem "wypucowania" i zawartości. Pomidory takie, że leci ślinka. Niestety nie mam folii i po dwóch latach niezbyt nieudanych prób uprawiania pomidorów pod gołym niebem od ubiegłego roku sadzę tylko koktajlowe. Te są odporniejsze na choroby. W ubiegłym roku udały się wyśmienicie a i w tym roku zbiory zapowiadają się dobrze. Kilkanaście już dojrzało a wiele za dzień lub dwa będzie można zerwać.


  PRZEJDŹ NA FORUM