Rozmowy przy kawie (28)
Dzień miłypan zielony kawusie stawiam i zapraszam do stołupan zielony

Januszu to bardzo miłe wieści, że żona wraca do zdrowia.

Paputku wybacz, ale ja nie przyjadę, bo gonię własny ogon i dogonić nie mogę, tym razem za dużo na głowę sobie nabrałam i nie wyrabiam na zakrętach i tak szczerze się przyznam, że już bym chciała jechać do baletnicy bo zmęczona jestem płacze czekam jeszcze na tego stolarza i chyba się nie doczekam taki dziwny
4 tyg w czystolandii ciągną się okrutnie, a w domku leci jak diabli, nawet śpię szybciej, żeby się wyrobić, ale wrzesień już będę mieć luźny.


  PRZEJDŹ NA FORUM