Rozmowy przy kawie (28)
Pat, Justynko - ja aż taka gosposia nie jestem, musiałam jakoś odreagować cały stresowy tydzień w pracy, a że lało to do ogrodu nie, więc nakupiłam składników, M narwał wiśni u Teściów i jakoś tak wyszło.
Mam z głowy gotowanie na cały tydzień.
Zawsze lepiąc te pierogi myślę o tym, że jakby co to restaurację swojskie jadło otworzę oczko



  PRZEJDŹ NA FORUM