Rozmowy przy kawie (27)
Witam, martwiłyście się o mnie. U mnie rzeka Motława nic złego nie zrobiła, niebezpiecznie przybrała ale na szczęście przestało lać i wiać. Wianie od morza jest równie niebezpieczne jak lanie bo występuje tak zwana cofka i wody z Zatoki wpychane są do rzeki. Najbardziej ucierpiał Wrzeszcz i to centrum. Strzyża, maleńka rzeczka okazała się bardzo groźna. Szkoda mi zabytkowej kuźni, która ucierpiała w wyniku przybrania Potoku Oliwskiego. Byłam tam ostatnio. Ciekawe miejsce. Dziwię się ludziom,którzy budują swoje domy przed wałami przeciwpowodziowymi. Tak jest na Górkach, po obu stronach Wisły Śmiałej. Wisła dawno nie wylewała ale co jakiś czas staje się groźna. Pozdrawiam serdecznie i pędzę do pracy. Mam nadzieję, że finiszuję i od przyszłego tygodnia już będę luźniejsza. I w końcu poogródkuję i pogrzebię w ziemi.


  PRZEJDŹ NA FORUM