Rozmowy przy kawie (27)
Margolciu, no właśnie te materiały maja takie właściwości, że nie capią, bo pot natychmiast wysycha, a dodatkowo sa bakteriobójcze, więc nie rozwijaja sie na materiale bakterie, które powodują nieświeży zapach. W tym rzecz.
No, ale jednak ta świadomość, że masz te samą koszulke, co wczoraj zostaje... nawet, jeśli ona faktycznie nie jest ani optycznie ani zapachowo nieświeża... Na wyprawie wysokogórskiej to z pewnościa jest dobre, bo jednak wszystko trzeba dźwigac na własnych plechach po górach i im mniej szmat musi sie dzwigać, tym lżej i więcej miejsca w plecaku na inny sprzęt. No, ale ja jednak jade saamochodem, co prawda małym, ale za to jade sama i całe auto moje.
No, ale takie "kosmiczne" spodnie mam (tak, tak, robią nawet w TYM rozmiarze pan zielony poważnie ) i wezmę sobie, zobaczymy, jak sie sprawdzą. O ile te spodnie sa świetnie skrojone, to gorzej z tą kosmiczną koszulką, bo wygladam w niej fatalnie lol lol naprawde fatalnie lol lol i w dodatku ona jest z innego w dotyku materiału niz te spodnie, takiego dającego wrażenie śliskości, nie odpowiada mi to, więc koszulki raczej nie przetestuję. Zreszta spodni tez nie będe testować przez bity tydzień (na boga!) tylko przed dwa-trzy dni... oczko


A ta bielizna wyprawowa, o ktorej piszesz, to "polega" na tym, że nie chodzisz w jednych majtkach czy staniku długo, tylko na tym, że jak wypierzesz sobie wieczorem, to tak szybko wysycha, że nawet w namiocie wyschnie do rana i masz czyste i suche. Tylko, że ja nie "trawię" bielizny z takiego materiału. No, może sportowe staniki mam z czegoś podobnego, ale majtek tego typu nie założe, dzięki lol





Basiu, to jest jakies 200-250km ode mnie zakręcony troszke daleko, żeby tak wyskoczyć na pięć minut po rośliny oczko lol

edit:
Sprawdziłam, 240km.








  PRZEJDŹ NA FORUM