| Rozmowy przy kawie (27) |
| Margolciu, no właśnie te materiały maja takie właściwości, że nie capią, bo pot natychmiast wysycha, a dodatkowo sa bakteriobójcze, więc nie rozwijaja sie na materiale bakterie, które powodują nieświeży zapach. W tym rzecz. No, ale jednak ta świadomość, że masz te samą koszulke, co wczoraj zostaje... nawet, jeśli ona faktycznie nie jest ani optycznie ani zapachowo nieświeża... Na wyprawie wysokogórskiej to z pewnościa jest dobre, bo jednak wszystko trzeba dźwigac na własnych plechach po górach i im mniej szmat musi sie dzwigać, tym lżej i więcej miejsca w plecaku na inny sprzęt. No, ale ja jednak jade saamochodem, co prawda małym, ale za to jade sama i całe auto moje. No, ale takie "kosmiczne" spodnie mam (tak, tak, robią nawet w TYM rozmiarze A ta bielizna wyprawowa, o ktorej piszesz, to "polega" na tym, że nie chodzisz w jednych majtkach czy staniku długo, tylko na tym, że jak wypierzesz sobie wieczorem, to tak szybko wysycha, że nawet w namiocie wyschnie do rana i masz czyste i suche. Tylko, że ja nie "trawię" bielizny z takiego materiału. No, może sportowe staniki mam z czegoś podobnego, ale majtek tego typu nie założe, dzięki Basiu, to jest jakies 200-250km ode mnie edit: Sprawdziłam, 240km. |