Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
O, matko! Przeczytałam w kawowym i jakoś tak głupio zbagatelizowałam, nie zdawałam sobie sprawy, że to AŻ TAK.
Betinko - wybacz, ale to dla mnie horror, zarówno to, jak pies Cię pogryzł (i to, że piszesz, że gryzłby nadal, gdybyś upadła), jak i bicie go prętem.
Aż trudno w to uwierzyć, widząc takie dwa słodkie ryjki!

Bea najpiękniej ubrała wszystko w słowa (kto, jak nie Ona?!), a ja tylko dodam, że pies (niestety - zupełnie, jak ludzkie dziecko) MUSI mieć granice i zasady, żeby dobrze funkcjonować w świecie.
A przede wszystkim powinien mieć w swoim stadzie czytelną hierarchię, inaczej jest rozchwiany i zdezorientowany.

No i niektóre psy nie tolerują zachowań nieprzewidywalnych, dlatego nie nadają się dla dzieci, które są nieprzewidywalne z zasady.


Pilnuj tej swojej rany... takie wrażliwe miejsce! Życzę szybkiego wygojenia ciała i ducha wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM