NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II
Wyobrażam sobie, co czujesz! Rok temu na pracowej wycieczce w Portugalii (przełom czerwca i lipca) wciąż myślałam tylko o tym, jak uciekają mi kolejne kwiaty róż, których już nie zobaczę... nawet bym się wtedy nie przyznała "nieogrodowym" koleżankom, bo chyba by mnie w czółko popukały!
Tylko ogrodowa dusza to zrozumie.

A jakie piękne te wszystkie owady!


  PRZEJDŹ NA FORUM