Rozmowy przy kawie (27)
Aniuop, po pierwsze, pokój się nie zmniejszył, tylko teściowa przytyła, a poważnie, może się mężowi męska klima włączyła. Z tym nie ma chichotu. Męczą się tak samo jak kobiety.
Wiesz, jeżeli partner był zawsze w porządku, a nagle coś nie tak, to należy wybaczyć za całokształt i spróbować dociec, co go gnębi. Może też jest zmęczony sytuacją, może coś gniecie w sobie a nie chce powiedzieć.
Na mężczyzn przyszły ciężkie czasy, nie każdy daje radę być tą " ostoją ".
To nas natura wyposażyła w więcej sił, bo oni od wieków szli na wojnę, ale to my zostawałyśmy z dziećmi, oni byli z towarzyszami broni, a my same, im dawali jakieś posiłki, my musiałyśmy wykarmić dzieci i starych ludzi.
Trzymaj się dziecko i nie spalaj tak. oczko
To może dlatego kobietki tak w domach i ogrodach szaleją, bo karmione mortadelą, a ja myślałam, że tylko ja wcinałam ten relikt. I sernik bez sera i piernik z marchewki i te czekoladopodobne. diabeł
U nas "szalone lata 80-te " , miały trochę inny wymiar. zdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM