Rozmowy przy kawie (27)
Ma faceta z wami nie będę narzekała, M nie ideał, ale i ja daleka od tego. Trafił swój na swego.
pan zielony.
Nie lubi wyjazdów, ale nie ma nic przeciwko moim.
W związku z tym zabieram DzieckoJużNieMałe od poniedziałku jadę w okolice Lublina.

W dalszym ciągu uprawiam aprowizację i zbieractwo. Tym razem runo leśne. Mam 6kg jagód. Część zamrożona. Reszta do słoików.
Chodzi za mną grysik (kasza manna)z jagodami...
Dzisiejsza wyprawa do lasu przywołała obrazy z dzieciństwa. Lubię takie klimaty i miejsca, gdzie czas płynie wolniej, a cisza aż dzwoni.
Przy okazji, od teraz (do odwołania) obowiązują nowe trendy w menicure...(trupiosiny niedozmycia).
Na nerwacje zostawiam herbatkę na dobry sen.


  PRZEJDŹ NA FORUM