Rozmowy przy kawie (27) |
zuzanna2418 pisze: marysiuewo wiesz to pewnie tak dobrze jak ja: Tatry w lipcu i sierpniu to koszmar. Normalni ludzie czekają do września. Drugiej połowy. Pati ja nigdy nie widziałam niskiego rachunku z warsztatu. Takie coś chyba nie istnieje. Z każdą kolejną naprawą zbliżasz się do chwili, kiedy już wszytko będzie naprawione ![]() Toż samo powiedział mój mechanik! Jesteśmy umówieni na złożenie jednego auta z dwóch, jak już nam się naprawianie znudzi...w sumie mechanik sam taniutki, części drogie jak cholera ![]() Marysiuewo, a właśnie że nie skarpety, bądźmy ekskluzywnymi pończochami ![]() ![]() Basiu, no to będziesz dzielną squaw...choć, jak już ciemnieje to może by bardziej w typ arabski poszedł? Z domu byś co prawda bez burki wyjść nie mogła, ale za to nie musiałabyś się troszczyć o remonty, aprowizację i takie tam ![]() |