Rozmowy przy kawie (27) |
marysiuewo wiesz to pewnie tak dobrze jak ja: Tatry w lipcu i sierpniu to koszmar. Normalni ludzie czekają do września. Drugiej połowy. Pati ja nigdy nie widziałam niskiego rachunku z warsztatu. Takie coś chyba nie istnieje. Z każdą kolejną naprawą zbliżasz się do chwili, kiedy już wszytko będzie naprawione (nie bij, wiem, że to głupi żart) |