Rozmowy przy kawie (27)

Witam nieprzytomnie Burza z pińcet razy wracała, aż do 2:00... ja z tej duchoty spać nie mogłam do 4:00, więc teraz chodzę po ścianach... Zdrówko mi wróciło i dziś już bez przeciwbólowych funkcjonuję Wieczorkiem pewnie przyjadą po mnie, żebym papierki obrobiła. Wrócę w czwartek w nocy, w piątek rano fryzjer i po południu w drogę na S8. Szkoda, że muszę auto szybko oddać, bo chętnie bym co niektórych na ulubionym Dolnym Śląsku odwiedziła No niestety, nie da się....

  PRZEJDŹ NA FORUM