Rozmowy przy kawie (27) |
Dzień dobry! Wczorajsza burza jak na całodniowe zbieranie się na nią, była dość umiarkowana. Trochę popadało, ale ochłodzenie raczej słabe. Generalnie jest sauna. Wczoraj wróciłam do domu po pracy i zastałam ogród w stanie ...ogolenia. W. wpadł w jakiś trans i przeleciał piłą i sekatorem gałęziowym po wszystkich iglakach. Jodłę ogolił od dołu na jakieś 2 m do gołego pnia. Jałowce i kosodrzewina wyglądają jak zboże po żniwach. Koszmar! Oczom nie wierzyłam. Wobec tego mam focha, bo mógł chociaż skonsultować ze mną zakres prac. Przy okazji dodam, że wybujałe ponad miarę jaśminowce i bez pozostały nietknięte. Ogrodnik-szkodnik! Pojutrze jadę do Gdyni. Zobaczę wreszcie jakiś konkretny zbiornik wodny. |