Rozmowy przy kawie (27) |
Własny rodzony pies ugryzł mnie w pierś.... Jestem poraniona podwójnie bo i na ciele piersiowym i na duszy. Wykarmiony, wycałowany wychowany na rękach noszony, a on tak do mnie. ... Czuję się jak matka, którą rodzony syn uderzył. ... Ból okropny, najbardziej się martwię o sutka, żeby cały był... Całą koszulkę zakrwawioną mmam... |