Rozmowy przy kawie (27)
Tak właśnie było. Na moje szczęście dziki lokator wyciągnął asa z rękawa w postaci umowy dzierżawnej sprzed 23 lat, gdzie stało jak byk, że on użytkuje 2 ha łąki, za to daje właścicielowi siano dla zwierząt.
Sąd uznał, że dzierżawa nie jest posiadaniem samoistnym a zależnym , więc zasiedzenia nie ma.
I to ten pan założył nam sprawę, że chodzimy po jego ziemi.
pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM