Rozmowy przy kawie (27)
Bea, on nie ma innej kasety, odtwarza ją w samochodzie, ale abyś nie martwiła się, że mama doopa, to ja czasami posłucham sobie Sabatonu, albo wrzucę Pucciniego, oczywiście nie na full, bo nikt nie może mnie zmusić do zmiany zwyczajów swoim zachowaniem.
A jego zestaw tak mi się wydrukował w głowie, że wcześniej słyszę kolejną piosenkę, coś jak czekanie na następne chrapnięcie współspacza. diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM