Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
    Syringa pisze:

    Niedowartościowanie, zawiść i neurotyzm przemówiły przez tę "miłą" osobę lol pan zielony Mam nadzieję, że nie ma możliwości zrobić Ci jakiegoś świństwa, bo tacy ludzie niestety często sie bardzo starają (np. moja "sąsiadka" z domku poniżej zakręcony )



A tego nie wiem, bo to babcia wnuczkom koni zazdrości...neutralny nic to, przywykłam, koni i innych rozrywek dzieciom i sobie odpuszczać nie zamierzam, nam się podoba i nikomu więcej nie musi aniołek Ja się panicznie boję dużych zwierząt, aczkolwiek chyba nieco mniej już, bo przeszło mi przez myśl, że w sumie, też bym mogła spróbować. No ale muszę poczekać, aż Sara będzie ciut większa, żeby też mogła zacząć naukę, wtedy bedę miała swobodę, żeby i sama spróbować. Na razie mamy jazdy co tydzień, a w międzyczasie wyskoczymy do tego mojego znajomego co uczy metodą indiańską - czyli na oklep i trawersem przez góry aniołek

Misiu tak mam piasek...dziewczęta w tym roku odmówiły zabawy w piaskownicy, w związku z czym zaniedbałam jej higieny, w związku z czym koty uznały, że piaskownica jest ich...w związku z czym mam sporo piasku budowlanego bardzo szczęśliwy

Kolory niestety pojawiają się punktowo - rudbekie mi wyginęły, krwawniki podobnie, więc mało jest kwiatów późnego lata, ale zadbam o to w przyszłym roku.


  PRZEJDŹ NA FORUM