Rozmowy przy kawie (27)
To może wizualizuj, o ile ubytek w pasie da Ci szczęście


Oj tam, szczęście to za dużo powiedziane. Satysfakcje by mi dał. Bo problem nie jest w tym, że w pasie jest dużo, tylko raczej w tym, że nie miałam na to żadnego wpływu. To pragnienie odzyskania dawnej kontroli nad życiem, stylem życia, tym, co można robić, czy nawet jak wygladać, a nawet jak sie ubrać... Wiadomo, że w życiu wszystko sie zmienia, choćby z wiekiem, ogólnie to akceptuję, ale jednak w moim przypadku zmieniło się jakby pod moją nieobecność w moim własnym życiu i to tu najbardziej "boli". No, ale jasne, to też musze zaakceptować i w sumie akceptuję, ale jednak... jak widać... Pamięć wraca czasem w takich punktach lol Wiadomo, że gdyby nie choroba, to nadal biegałabym, pływała i jeździła na rowerze, nawet gdyby mi przybyło w obwodach z racji wieku, to z pewnościa nie tyle, co teraz mam...
Ale co tam! Do licha z tym! Naprawde to wcale aż tak nie przejmuję się rozmiarami, nie tracę dobrego nastroju, gdy spojrzę w lustro oczko W końcu w życiu wszystkiego trzeba spróbować, bycia okrągłą też! lol Jeszcze jedno doświadczenie do warsztatu pisarza, a co! lol lol lol Nikt mi nie powie, że nie wiem o czym pisze, jeśli napiszę o nadwadze lol lol lol



U mnie bardzo ładna pogoda. Mam ochote na dwie rzeczy (o jedną nikt mnie nie podejrzewa lol ).
Mam ochote wyprać dywan. Tak, wiem, tego sie po mnie nie spodziewacie lol Ale juz wyjaśniam. Mam nowy Karcher! O, yes! I właśnie nim wypiore dywan. Gdyby nie to, oczywiście nie zrobiłabym tego lol Zresztą chyba zagonie do tego samca pan zielony On tak lubi wszelkie gadżety, niech sobie poużywa chłopak! cool

A druga rzecz - mam ochote na kolejna wycieczke w Izery lol Wczoraj byłam, ale mi mało jakoś... oczko Ostatnio rzadko była taka pogoda.



  PRZEJDŹ NA FORUM