Rozmowy przy kawie (27)

Dziędobły! Życzę wszystkim wszystkiego dobrego i miłego dnia! To prezent na dziś, naparstnice nad izerskim strumieniem o złotej wodzie: Miałam dziś sen, który mam nadzieje, jest proroczy Otóż śniło mi sie, że jestem w mojej ulubionej kawodajni w Jeleniej Górze, to takie miejsce, które na to niekoniecznie wygląda, ale podają tam doskonałą kawę, najlepszą w Jeleniej i całym regionie. Jest to cukiernia-kawiarnia, czyli świątynia cukru i kalorii, więc od lat moja stopa tam nie stanęła. Zamawiam gorącą czekoladę, a pani pyta: - Z bitą śmietaną? Ja się waham, a pani mówi: - Taka szczupła osoba może sobie pozwolić nawet na podwójną bitą śmietanę. Dać z podwójną? Sen ma sens, bo za którymś razem, gdy byliśmy tam z mężem, tak właśnie powiedziała do mnie pani. Mój mózg to po prostu odtworzył i przeniósł w obecne czasy. "Taka szczupła oboba"... No, wtedy tak Tej wiosny, gdy byłam na kolejnej wizycie u lekarza, pochwaliłam sie 'Pani doktor, od jesieni do tej pory schudłam prawie 10 kilo...' A ona nie podnosząc wzroku znad mojej karty, w której sobie własnie pisała: "Tak, tak, świetnie, świetnie... ale prosze sie nie przywiązywać do tego, bo własnie zaraz przepiszemy Minocyklinę. Najpierw na trzy miesiące, ale mozliwe, że na sześć. Teraz jest u pani idealny czas na Mino..." Mój kwaśny uśmiech sprawił, że sie roześmiała. Juz wcześniej brałam Minocykline i dlatego doskonale wiedziałam, że cokolwiek wcześniej schudłam, to na Minocyklinie branej przez kilka miesięcy znów utyję. 'Cudownie', powiedziałam. A ona: "To, co? Nie pisać Mino?". 'Ale skąd! Pisać! Pisać wszystko, co trzeba! Do licha z talią, obyśmy zdrowi byli! Trudno, teraz będę podrywać takich, co lubią XXXXL-ki..." Pani doktor "umarła" ze śmiechu. Potem otarła łzy i przepisała końską dawkę Minocykliny na parę miesięcy. A ja pożarłam te wszystkie kapsułki i oczywiście te 10 kilo, które wcześniej straciłam - odzyskałam A teraz śni mi sie po nocach, że znów jestem "taka szczupła"

  PRZEJDŹ NA FORUM