Sobota , deszczyk za oknem ładnie rabatki podlewa, przejaśnia się to świetnie będzie słoneczko i wszelkie prania będą wywieszane tylko trawy nie można ścinać. Dach skończony jestem dumna z siebie że współwłaścicieli zdopingowałam do remontu. Oj jeszcze bardzo dużo trzeba zrobić ale funduszy zabrakło. he, he trzeba najpierw spłacić pożyczkę . tak było
Może teraz pozbędziemy się grzyba , woda lała się przez dziury w dachu i sączyła się po ścianach przez lata. A dziury łatane były byle czym ot , rodzince nie zależało na niczym a z naszej części profity ciągnęli wypożyczając pomieszczenia. Los tak chciał że wróciliśmy do dzieciństwa mego Lubego, trudno do ruiny ale trzeba ją jakoś teraz wspólnym wysiłkiem ratować . He, he banki chętnie dają pożyczki tylko i łapę trzymają. Tylko jak to spłacać oj tam jakoś tam będzie raz gorzej raz lepiej oby zdrówko dopisało choć latka już lecą .
A Jeżówki już kwitną i trzeba cieszyć się każdym dniem.
|