Ra-barbarowe kolejne miejsca na ziemi
Czy na pewno? Nigdy nie jest zbyt późno?!
Basiu, przytulam mocno.
Mesia ma rację oczywiście, nie bądź silna za wszelką cenę, czasem lepiej "odpuścić", by nie iść na dno z tonącym, czasem własnie tak jest najmądrzej, najszlachetniej...
Nie wiem, co by to mogło znaczyć technicznie... Moze np. pobyt B. w specjalnym ośrodku dla osób wymagających stałej opieki... Przychodzi mi do głowy np. "Niebieski Parasol", znam jeden taki ośrodek i nie mozna o nim złego slowa powiedziec, stała opieka, troska, pilnowanie leków, terapia, terapie zajęciowe... Nie wiem, czy to wchodzi w gre u Ciebie, ale pomysleć nad jakimś rozwiązaniem nie zawadzi, zadzwoń, zapytaj... Są tez ośrodki dziennego pobytu dla osób wymagających opieki.
Czasem samotność jest większa, gdy obok jest ktoś, kto "czyni samotnym", a mniejsza, gdy zostaje sie fizycznie w pojedynkę. Fizyczna samotność, to nie tyle samotność, co wolność, co nowe możliwości (no, choćby takie, żeby gdzieś pojechać na dzień czy dwa, zmienić widok, odpocząć nie musieć sie martwić 24 godziny na dobę, co ona tam robi i czy wszytstko w porządku). Masz prawo do wolności, nie musisz dźwigać ponad miarę. Wiem, że pewnie właśnie to najtrudniej Ci dać samej sobie.



  PRZEJDŹ NA FORUM