Januszu, jest w trakcie budowy - właściciel wraz z rodziną własnymi rękami robią wszystko, więc to trwa, ale akurat był w schronisku jego syn i mówił, że roboty postępują i szansa na otwarcie schroniska z prawdziwego zdarzenia wzrasta. Byłoby super, bo na razie jest tylko przenośna toaleta (choć pomysłowo obudowana drewnianą konstrukcją pasującą do reszty zabudowy), a w bufecie niewielki wybór.
Grażynko, tak jutro Kinga nadciąga na ojczyźniane wakacje - pozdrowienia oczywiście przekażę Ją też zamierzam poobwozić po okolicy, choć ze względu na jej dolegliwości wspinanie się na wysokie góry odpada...ale wyciągiem może jeździć, więc mam nadzieję ją na Stóg Izerski zaciągnąć |