A, widzisz! My miałyśmy na spacer razem sie wybrać! Oj, ja to jestem koleżanką wybitnie specjalnej troski albo pamiętam o czymś albo nie W mojej głowie cały czas coś sie kreci, ale niekoniecznie sensownego Kurczę, teraz mniej więcej byłaby dobra pora... tylko ja wzięłam sie akurat wczoraj za zrobienie czegoś na czas, nie jest to żadne zobowiązanie, na szczęście dla mnie, bo nie wiem, czy dam radę, NIGDY nie pisałam nic na czas, oczywiście nie mówie o gazetach, tylko o pisaniu, w sensie...pisaniu A potem jedna przyjaciółka do mnie przyjeżdża... No, ale może uda sie po tym "zadaniu" lub przed koleżanką, a może z koleżanką, jesli nie miałabys nic przeciwko temu... No, bo potem to wyjazd zlotowo-arboretowy mam A jesli nic by nie wyszlo przed, to ewentualnie po zlocie... |