Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
oj, dziewczynki kochane!
No właśnie, trzeba było znów przerwać wiejską sielankę i wracać do miasta. Choć widok kwitnących liliowców w miejskiej dżungli nieco zatamował krwawienie z serca wesoły
Relacja będzie mało porywająca, ponieważ dwa dni głównie zdychaliśmy w upale, a trzeciego dnia staraliśmy się nadgonić robotę.

Z ostatniego pobytu wniosek nr 1: muszę przemodelować różanki jesienią. Kompletnie nie mam koncepcji, ale pewne jest to, że tak dłużej być nie może... Za duże urosły niektóre...

Jak odeśpię to oczywiście wezmę się za sprawozdawczość wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM