Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3

Misiu ja swoje rdzawe, to wyrzucam za płot i tam też kwitną..... Przynajmniej psy idące na spacer z właścicielami nie brudzą Tak, powojnik Błękitny Anioł wreszcie po czterech latach dał popis Fakt, że pierwszy raz go profesjonalnie cięłam Ewo-mewo na wszystkie trzy jeżówki zwykłą Albę, White Double Delight i Milkshake się piszę Co do odwiedzin to pomyślimy.... Może Ela da się namówić na wyjazd?! Twoja różyca Lykkefund dzisiaj przyjeżdża z Rozarium. Więc możesz brata wysłać. Nie wiem w jakich godzinach on jeździ, lecz w środę może mnie nie być do 14:00, bo na cmentarz się wybieram. Iwonko fakt, że prawdziwa rewolucja.... Od wczoraj oba rzędy bukszpanów stoją wycięte z bryłą korzeniową w jednym rzędzie. Sił już mi zabrakło, by teren oczyścić, więc zaraz idę to robić. Z odbiorem róż wstrzymywałam się tak długo, bo najpierw chciałam elewację domu zrobić, ale wyszło, jak wyszło..... Dopiero w 2017 będzie, a do tego czasu to Ewa dałaby mi już eksmisję, a i róż szkoda... Pati nowe rabaty kuszą, ale muszę dbać o prasę dla STO (czytaj, wzorem Bei Starszy Pomocnik Ogrodnika).... Owszem, kusiło mnie wczoraj, jak już wyrwałam tą dwudziestoletnią darń z tyłu ogrodu (z lewej od hamaka) by nową rabatę uformować.... lecz powiedziałam dość. Niech i on ma co robić. Ja ostatnio jakoś źle czuję się po koszeniu, za dużo dreptania..... Małgosiu to faktycznie.... musisz się poprawić Może Ty masz tam unikaty, których ja poszukuję i siedzisz cichutko! Funkie też obfoć, bo to ich najpiękniejsza pora gdy kwitną. Ja każdemu bodziszkowi zostawiam jeden wiecheć, niech się rozsiewa. Można później siewki zadoniczkować i rozdać. Ewo-ewulab to jesteś szczęśliwa, że remont skończony..... U nas pewnie za dziesięć lat się skończy. Co miały ekipy zrobić, to zrobiły (jeszcze elewacja w przyszłym roku). Mąż długo pracuje, nie ma sił, by więcej pracy poświęcić na dom.... Lilie i liliowce dopiero rozpoczynają letni festiwal Elu Twoje różyczki Lykkefund i Rambling Rosie (47zł) dziś przyjeżdżają, więc możesz podjechać po południu. Ten Twój spacernik, to musi być wypieszczony Preparat, o którym rozmawiałyśmy to Astvit. Telefon wyczerpałaś na rozmowy ze mną, jak z działki dzwoniłaś Janeczko nie strasz mnie.... żal by ich było, bo okazy dorodne. Mają warunki idealne dla nich: kiepskiej jakości ziemia i cień. Dziękuję Ci za troskę o moje zdrówko Odkąd tu zamieszkałam, to traktuję ogród jako rehabilitację, na której nie byłam już trzy lata. Obiecałam małżonkowi, że co trzy godziny robię godzinną przerwę i taki system dobrze się sprawdza. Jeśli tylko stopy pozwalają stać, to moge tyrrrrrrrać

  PRZEJDŹ NA FORUM