Kiedy zakwitną piwonie
Trochę się spieszę z postami, bo chcę co nieco nadrobić przed wylotem.

Teraz przedstawię nasz nowy zagon.
Rolnik z sąsiedniej wsi, ten sam który kosi całą łąkę, przyjechał wiosną z glebogryzarką i przygotował wyznaczony przez nas kawałek pod różne nasadzenia: 8 x 30 m.
Perspektywa jest nieco zaburzona przez ten zielony lewy brzeg: zostały tam posadzone wcześniej truskawki, agrest, porzeczka, borówki amerykańskie i jagody kamczackie, ale one też jesienią zmienią swoje położenie.



Niestety nie mamy wystarczającej siły przerobowej, a łąka nawet po glebogryzarce szybko znów się zieleni, więc tylko kawałek M. zdążył przekopać, ja trochę obrobiłam motyką, część jest wyściółkowana agrowłókniną, a całą resztę ściółkujemy teraz sianem, bo takiej ilości zrębków nadal brak, a siano mamy za darmo.
(Byliśmy w miejscowym Zakładzie Usług Komunalnych i pytaliśmy o zrębki z przecinki zieleni miejskiej, ale okazało się, że zakład nie posiada własnego urządzenia do zrębków. Buuuwykrzyknik)



Na tym kawałku powstaje również nowy warzywnik, okrągły, ma być w przyszłości ogrodzony wiklinowym płotkiem. Układ poszczególnych grządek miał być rozetowy, ale M. tak zapamiętale tam kopał, że już druga grządka mu się odchyliła od osi. Popatrzyłam i stwierdziłam, żeby już wszytkie tak robił - po łuku, razem z korektą krzywizny pierwszej prostej grządki. Więc teraz układ przypomina ramiona galaktyki. bardzo szczęśliwy
Na zdjęciach nie jest to jeszcze dobrze widoczne, może w przyszłym roku, jak będą tam rosły różne warzywa. Teraz większość jest zajęta przez pomidory.





Ostatnio od sąsiada udało się nam pozyskać trochę trocin i zrębków - normalnie święto! Już myślałam, że nam nie da - tak zupełnie za darmo. Chociaż w sumie to jego żona dała, bo ją to wkurzało, że nie ma kto posprzątać z podwórka i chciała się pozbyć. lol



  PRZEJDŹ NA FORUM