Rozmowy przy kawie (27)
Dziadowskie KLESZCZE!! Mam już ich serdecznie dość!! Przedwczoraj kolejny mi się wczepił. A przecież nie łaziłam po żadnych chaszczach. Był maleńki ledwie go wypatrzyłam. Wczoraj nawet śladu po nim nie było calutki dzień, a dziś niestety już mam maleńki rumień wokół. Wybrałam się nawet do lekarza, bo wolę na zimne dmuchać. Powiedział, że plamka jest za mała, by stwierdzić czy to rumień. Nie chciał przepisać żadnego antybiotyku, ale obserwować i zrobić badania za kilka tygodni. Pamiętam, że kiedyś kuzynce usunęli kleszcza i od razu lekarz przepisał antybiotyk profilaktycznie. Już sama nie wiem co o tym myśleć... To już 3 kleszcz w tym sezonie, nie licząc tych które znalazłam łażące po mnie i zdążyłam strzepnąć nim się wbiły. Kupiłam jakiś spray odstraszający kleszcze, ale czy one są naprawdę skuteczne?

U nas burza za burzą i tak od 14-tej. Ściany wody się leją. Już by mogło wreszcie przestać, bo ileż można! Chyba z 5 raz nawraca, albo przychodzi kolejna, trudno się połapać. W pewnym momencie koło domu miałam na trawie wody po kostki zdziwiony
Ciemno całe popołudnie. Leje i wieje na zmianę, co za dzień!
Ciekawe jak moje pomidory to zniosły, też pewnie powalone to gruntowe, bo słabe tyczki miały i planowałam właśnie powstawiać wyższe i mocniejsze. Ochłodziło się znacznie. Pozamykałam już okna, bo u nas szybko się wychładza, ale mam nadzieję, że nagrzane mury przytrzymają ciepełko przez kilka dni.


  PRZEJDŹ NA FORUM