Rozmowy przy kawie (27)
    Urazka pisze:


    Aga tak to było pytanie do Ciebie. Wydaje mi się, że nie mamy tu innej Agi ale może zapomniałam o kimś, kto rzadko bywa. Ten mostek, na który stoisz i daszek nad wejściem do budynku w oddali przywołały wspomnienia z Łagowa. Dawno temu bywałam dość często w Lubiatowie koło Sławy. Lubiłam te tereny z grzybnymi lasami i było to stosunkowo blisko od nas.

Do Lubiatowa i naokoło jeziora wybierałam się wypożyczonym rowerem, bardzo mi się tak chciało spędzić sobotnie popołudnie, ale nigdzie nie można było wypożyczyć roweru. W końcu trafiłam na "rowery" w jakimś ośrodku wypoczynkowym.
Niestety to był niewypał, bo po pierwsze rower "ten pani weźmie, śmiga super, nawet się pani nie zmęczy" - miał koszmarnie niewygodne siodełko, był zardzewiały, cały piszczał i trzeszczał... po 2 - mimo najszczerszych chęci i udawania, że się nada, i tak nie dało się objechać jeziora, bo za Radzyniem w lesie po ulewach było okrutne błoto. Jadący rowerzyści radzili mi zawrócić, bo też próbowali się przebić, ale zrezygnowali po grzęźnięciu przez błoto kolejne pół kilometra. Dziwne... bo ta droga oznaczona jest jako dostępna dla samochodów.chory
Na szczęście poza tym wyjazd udał się super.


  PRZEJDŹ NA FORUM