Ogród w dolinie - matrix
Poza wycięciem łodyg po kwiatach irysów, resztek tulipanów i podlaniu nie robię dziś nic. Nie wiem, jak to się dzieje, ale cały dzień walczę z monumentalną wręcz sennością. Ale zmobilizowałam się i - co ważne (chyba) - zrobiłam sporo zdjęć. Codziennie pojawia się coś nowego i na prawdę szkodę to przegapić...

A zatem Nuits de Young



Jest prześliczna i choć nie powtarza, no i złapała czarną plamistość nic a nic nie żałuję, że sobie ją kupiłam.

Bonica





Mr Lincoln



Nieco ładniejsze ujęcia Bright as a Button



i Veilchenblau



Ostatni irys bródkowy



i pierwszy japoński



Jeszcze kwitną piwonie





Kwitnie mnóstwo naparstnic - większość to samosiejki







ale także te ze zlotu od Jasi (Urazki)





Kwitnie pierwszy z ciemnych liliowców - All American Plum





Nie pokazałam wczoraj - jedna z donic z You're beautiful i białą bakopą



Szpalerek Avalonów przy wejściu do domu



Przyglądnęłam się dziś drugiej z pergol. Wcale nie jest brzydsza od pierwszej. W ramach rehabilitacji





i widokiem na błękitne niebo mariaż Lykkefund i Louise Odier





I tradycyjne słitaśne takie tam oczko






















































Januszu! Faktycznie na tej pogodzie wszystko rośnie w oczach, ale przyznam że po tych 5b latach jest kolosalna zmiana. Ogród zaczyna przypominać ten z moich zamierzeń. Dziękuję za miłe słowa bardzo szczęśliwy
Basiu (Barabella)! lol A miało nie być róż...
Zuziu! Gishlaine nieco się ociągała, ale teraz jest już na co popatrzeć. Miała trudny start. Co prawda wyczyściłam teren z kamieni, gruzu i cementu, ale łatwo nie miała. Chciałam mieć róże przy bramce i mam bardzo szczęśliwy Na szczęście róże wbrew pozorom są bardzo silne bardzo szczęśliwy Munstead Wood koniecznie sobie kup. Jest absolutnie warta grzechu bardzo szczęśliwy
Aniu (Ryszan)! Jak miło, że czekałaś wesoły
Olu! Zaproszenie jest niezmiennie aktualne. Daleko nie masz bardzo szczęśliwy I nie przesadzaj z tymi kompleksami.


  PRZEJDŹ NA FORUM