Rozmowy przy kawie (27)
Bry, bry
Nie że nie chce pisać, tylko gonię własny ogon.
A wiecie , że u mnie na witajcie się nie kończy. A czas płynieeeeee.....
Teraz usiadłam, właściwie nie wiem dlaczego, AAA bo czekam na wolną łazienkę. Pobiegałam po ogrodzie i się trochę zgrzałam. A mecz zaczęłam oglądać przy obiadku (tak, tak późno jadam), a skończyłam słuchając jak pół ulicy darło paszcze (i nie tylko o paniach lekkich obyczajów) stąd wiedziałam ,że bramka padła.

Biegiem wszędzie się przemieszczam , a i tak brak mi czasu na wszystko.
No i młoda mi ostatnio tak "dokopała" tak mi było wstyd , pół dnia przepłakałam. Źle wychowałam dziecko. Źle.
Inaczej ją uczyłam, ale wstyd mi o tym pisać.
Ania już jest - to fajnie.
Ale stanowczo Meśki brakuje. Pozdrów serdecznie swoją Siostrę!

Z innej beczki - potrzebuję zawilec japoński, gdzie polecicie? Pilne dość.
Idę , zwolniła się łazienka pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM