Rozmowy przy kawie (27)
Za mną to nikt nie zatęsknił, nikt a nikt poruszony
Ja tu ociupinę wykopałam się spod papierów, ze zlotów powracałam, z 10 stron wątku przeczytałam, do pisania się zabieram a tu zonk - drzwi zamknięte zakręcony
Całe szczęście, że nowa ścieżka wskazana wesoły

Pati ja się zapytowywuję co Ty za jakieś wcześniejsze wakacje ogłaszasz?? Może też bym się załapała??

Tak mnie te dzisiejsze papierzyska przygniotły, że kark obolały na kanapie złożyłam i mam chwilkę wesoły Kazałam se polać wiśnióweczki, bo bez tego się nie podźwignę do dalszej roboty. Nie wiem tylko czy to dobry pomysł, bo jak mnie zmuli??...

Trochę się rozjeżdżałam ostatnio weekendowo, dlatego w dni robocze pracy miałam do nocy. Wszystko się zbiegło na ten czerwiec. Takiego urwania głowy jeszcze nie było.

Ale po kolei oczko
1. Wyjazd z gawiedzią do Słowińskiego Parku Narodowego udał się bardzo - pogoda była przecudna!











2. Weekendzik w Mielnie też był wspaniały - świętowaliśmy rocznicę ślubu.
Potem tydzień harówki. Na dodatek szykowaliśmy festyn charytatywny dla ciężko chorego chłopca, więc do domu wracałam wieczorem.
3. Kolejny weekend koło Zielonej Góry wesoły - trochę mnie poniosło daleko... dobrze, że żadna wichura nas po drodze nie złapała, ale efekty nawałnic były momentami widoczne.
Za to na miejscu sielanka...






Dziś miałam mieć klasowe ognisko z wycieczką rowerową, ale padało cały dzień. Fani piłki nożnej nie musieli stawać przed trudnym wyborem oczko więc chyba tak musiało być, ognisko przeniesione na jutro.
A jutro... to taki mam kocioł, że nie wiem gdzie to ognisko wcisnę pan zielony

Cóż... rozpisałam się za wszystkie zaległości, a teraz zmykam do papierów, na szczęście już końcówka na dziś.


  PRZEJDŹ NA FORUM