Rozmowy przy kawie (26)
Justynko, ależ ja nie zamierzam wyjeżdżać o 12-tej, tylko przyjechać... oczko więc zdążymy sie spotkać.



Olu, przykra historia. Trudno powiedzieć, czym sie kierowali nauczyciele wybierając tamtą dziewczynę. Może oni wzięli jakies inne czynniki, np. wysokość dochodów rodziny i Ty wypadłaś wyżej, choc nie wiem, czy teraz takie dane nie są tajne, bo kiedyś nie były, szkoła wiedziała, jakie dochody ma rodzina dziecka (co, uważam, mialo pewne zalety, a pod innymi względami było fatalne, ale nie wiem, jak teraz jest).

No, a w ogóle, to gratuluje tak zdolnego, pilnego i pracowitego dziecka! Szczerze podziwiam, choc jako urodzona anarchistka, to zaraz sobie myślę, że szkoda czasu Twego dziecka na bycie "dobrym uczniem" w tym syfiastym świecie i tym syfiastym systemie szkolnym lol lol No, ale mówię to żartem, sama tak uważałam będąc mlodą, ale nie wszyscy powinni tak sie zachowywać, bo nie wszyscy powinni być ekscentrycnymi artystami, niektórzy muszą być solidni, pilni, pracowici i odpowiedzialni, bo ktos musi zostać lekarzem, inżynierem itd, a w tych dziedzinach nie wolnomyślicielstwo i fantazja są najcenniej w codziennej pracy oczko lol


  PRZEJDŹ NA FORUM