Ogród prawie nad Wisłą
Mario, ja też dużo czytam i oglądam, a mało pisuję u innych - taki ze mnie typ samotnik.
Co do prusznika to nie trzeba się nim za bardzo przejmować, trzeba posadzić w pojemniku i podlewać, zimą może sobie stać na zewnątrz i zabieramy go do chłodnego pomieszczenia jak zapowiadają -10. Jak się ociepla to znowu na dwór. Przechowywany w ciepłych pomieszczeniach zgubi liście i zmarnieje, w gruncie u nas też raczej nie da rady - no może w Świnoujściu. Ja o swojego nie dbam zbyt tylko pilnuje temperatury zimą aby w porę go schować do przedsionka domku ogrzewanego. Z roku na rok ma więcej kwiatów i jest piękniejszy.
Ryszan - zapraszam na spacery wirtualne wesoły.


  PRZEJDŹ NA FORUM