Ogród prawie nad Wisłą

Jo37, wiesz, że tu nawet miotła wypuści korzenie, taka ziemia, a najstarsze rośliny mają dopiero 9 lat. Zasiedziałe są tylko 2 stare modrzewie i rząd starych lilaków.
Elu, Syringa, Lora -tylko tak to wygląda niby bosko bo rośliny ładne. Co roku mam ten sam problem z M., który nie nadaje się do posiadania ogrodu i z niczym nie daje rady. Wiecznie mam chaszcze nie wykoszone, wiecznie mnóstwo roślin wielkich do wycięcia, przesadzenia, wywalenia bo on sadził co 20 cm i nie zabezpieczał włókniną. Chciał mieć dom z ogrodem bo ja miałam dom w Gdyni i tam wszystko było pod linijkę i jemu się to podobało, mieszkał całe życie w bloku i pasował mu mój gdyński ogród, no ale na swoim nie umie tego ogarnąć, a ja już coraz częściej myślę, że nie mogę na to patrzeć. Dziesięć lat czekam na porządek na posesji wzdłuż podjazdu i nic. Ach, szkoda opisywać problem, ale chyba się wyniosę za jakiś czas, może tym sposobem coś osiągnę. Brakuje mi już pomysłów, a sama nie dam rady zrobić wszystkiego, a jak nawet coś zrobię to wg M. jest to źle bo np. 10 lat temu zaplanował tu trzeci stolik w ogrodzie - tylko po co nam ten trzeci stolik jak pierwszego i drugiego nie umie ogarnąć?
Smutny to problem i jeszcze mam odrobinę siły aby zaciskać zęby i patrzeć na ten bałagan chociaż zawsze miałam w Gdyni pięknie i czysto.
Pokazałam minimum majowe, a w czerwcu też jest ładnie. Kwitną róże, jaśminowce, bzy i lilaki. Ładnie wyglądają funkie. Tylko deszczu brakuje od kilku tygodni.

Krzewuszka Red Princess ma mocno czerwone kwiaty.