Alchymist
Róża pnąca
Moje ukochane dziecię! Pośród wszystkich, jedna, jedyna, wybrana. Wszystko mi się w niej podoba i nic mi nie przeszkadza. Już gdzieś pisałam, że nawet to, że nie powtarza, dla mnie jest zaletą. Jak zakwitnie to z grubej rury i żadna jeszcze takiej ilości kwiecia za jednym razem nie pokazała. Pachnie, choruje nie bardziej niż pozostałe, nie boi się deszczu i słońca. Odporna na suszę, mój piach i wszelkie zaniedbania. Wybacza mi wszystko ja jej wszystko jestem skłonna wybaczyć. No normalnie kocham ten krzak.

Tak właściwie to jej drugi sezon w Piaskownicy. Sadziłam ją wiosną 2014 roku i już wtedy pochwaliła się jednym kwiatkiem. A potem to już tylko rosła i rosła.... tak urosła, że wiosną ubiegłego roku mogłam ją pięknie zakulkować.
Aż wreszcie zakwitła. lol









W tym roku też cudnie kwitnie.







  PRZEJDŹ NA FORUM