Pożegnanie Iwonki
A dziś Iwonka skończyłaby 45 lat...i byłoby świętowanie. Iwonka pewnie stałaby od świtu w kuchni, szykując imprezę, a my byśmy jej dzielnie kibicowali, wznosząc wirtualne toasty. Po trzech miesiącach przyjęłam do wiadomości, że tak już nigdy nie będzie, ale pogodzić się z tym nadal nie mogę smutny


  PRZEJDŹ NA FORUM