Rozmowy przy kawie (26)
    mama101 pisze:



    Bea widok łubinowej łąki cudny i coraz rzadszy. O ile kwitnące łąki można spotkać to maki lub chabry w zbożu to już nie.



A to zależy gdzie - nie mam jak zrobić zdjęcia, ale przy mojej drodze do miasta jest przecudny pas maków przetykanych chabrami. Ale to prawda, jest on dość wyjątkowy i nie ma już jak w moim dzieciństwie, że idzie się przez pola, a po bokach pszenica po pachy gęsto przetykana kwiatami - nienawidzę serdecznie tych, co grzebią w kodzie genetycznym zbóż i sprawili że są wielkości trawy. Spacery po polach i wchodzenie chłopu w szkodę celem robienia w zbożu labiryntu niczym w horrorze "Dzieci kukurydzy" to jedno z moich najintensywniejszych wspomnień z wakacji u dziadków aniołek

No a łubiny to znak rozpoznawczy łąk izerskich i karkonoskich (tu mi się niezmiennie włącza kolejne wspomnienie z bardzo deszczowych wczasów w Szklarskiej Porębie bodaj w 1980 r. i wchodzenie w szkodę na taką łąkę właśnie...wychodzi na to, że najlepsze chwile mojego dzieciństwa to było deptanie roślin taki dziwny )

Do kawy dołączam się ochoczo, bo mam roboczą niedzielę z przerwą na kino z dziećmi aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM