Rozmowy przy kawie (26)
Ja po raz pierwszy nastawiłam pokrzywy na gnojówke do nawożenia roślin. No, to już chyba wiem po co pan zielony Postawię przy bramie, jak znowu przyjdą to ich chyba poleję, oczywiście całkowicie przypadkiem i niecelowo pan zielony Co za głupkowaty styl prowadzenia życia religijnego! taki dziwny Cała ta ich "ewangelizacja" to o kant tylnej dolnej części ciała rozbić.
Miałam kolegę, który był z rodziny świadków jehowy, ale sam nie był właściwie wierzący, mówił, jakie naciski na niego wywiera rodzina i wszyscy ich znajomi... No, koszmar jakiś diabeł Jednak chłopak miał dość siły, by sie im przeciwstawić i w końcu zostawili go w spokoju. Myślę, że czasem warto z nimi porozmawiać, przynajmniej wtedy, gdy akurat to jest ktoś inteligentny, bo to może takiej osobie dodac sił, by sie wyrwac i pójść własną drogą... Jeden z tych przychodzących do mnie na początku (oni chodzą w parach, a nawet trójkami) był młodym, inteligentnym i całkiem oczytanym facetem, miałam wrażenie, że wcale nie jest aż tak do końca przekonany do wszystkiego, co głosi jego wiara... po cichutku mam nadzieję, że moje krótkie riposty dały mu dodatkowo do myślenia... Możliwe, że jestem po prostu naiwna i ...zarozumiała, jeśli wyobrażam sobie, że mam taką moc lol

No, ale koniec z tym, nie mam juz ochoty nawet ust do nich otwierać, ja jestem cierpliwa, ale do czasu pan zielony

W ogóle i tak mieli dziś szczęście , że ja mam teraz taki stan umysłu "prawie Mahatma" lol lol





  PRZEJDŹ NA FORUM