Rozmowy przy kawie (26) |
survivor26 pisze: wpadłam na genialny pomysł: mam swoją bibułę organizacyjną do rozdawania, położyłam sobie przy drzwiach wejściowych i zamierzam zawrzeć z nimi deal: ich gazetka za moją Założyłaś sektę ???????? Już wiem! Ogrodomaniackie Zgromadzenie Założycieli Rabat Wszelakich! A z mojego dzisiejszego dolce far niente niewiele zostało. Otóż z rana odwiedziła nas ... córka pierwszego powojennego właściciela naszego domu. Pani w wieku mocno popoborowym, z zupełnie innej bajki niż my, odbywająca swoją sentymentalną podróż do korzeni. Na bliższą znajomość nie koniecznie, ale na niezobowiązujące spotkanie przy kawie i pogadanie o tym jak to kiedyś w naszej wsi bywało, czemu nie!? No i posiedziała kilka godzin, dając mi zupełnie niezły pretekst do "nicnierobienia". Ale jako, że tak sobie zaplanowałam na dzisiaj (choć raczej wyobrażałam sobie to sam na sam z książką, a nie z upiornie gadatliwą kobitką) to nawet wyrzutów sumienia nie miałam. Tylko prania nie wstawiłam rano, a teraz sie chmurzyć zaczęło, to się wstrzymam do poniedziałku. Może znów popada? Muszę dzisiaj dosiać fasolki szparagowej i ogórków, bo mi bardzo kiepsko powschodziły. Na ogórki to trochę późno, ale może zdążą? Namoczyłam rano nasionka to może łatwiej im będzie wykiełkować. Zobaczymy. W tym roku też bardzo kiepsko rośnie mi cebula z dymki, a posiana w ogóle nie powschodziła. Ta z dymki żółknie, szczypior sie łamie i jakiś taki wiotki jest. Robali żadnych nie ma, nawożę ile potrzeba, ale kiepska jest. I nie kwitną mi w ogóle bodziszki. Pokazał się 1 (jeden) kwiatek i to wszystko. Roślinki ładne, duże, liście zdrowe, a kwiatu wcale. Może one później zakwitną? Nie pamiętam czy i kiedy kwitły w zeszłym roku. Ale w zeszłym roku były maleńkie, a teraz duze i okazałe. Poczekam. |