Rozmowy przy kawie (26)
Witajcie
Nie piszę dzień dobry, bo nie jest dobry.
Boszz ahhhh
Jeszcze się dowiedziałam, że na zlot do Małgosi nie dojadę na 99% bo idę do pracy. Jak był u Pat to te byłam w pracy, ale to blisko, więc spóźniona ale dojechałam, teraz się nie uda...
A już wszystko sprawdzałam , blabla, polski bus. Siła wyższa.
No dziś tylko czekam na telefon ze szkoły ,że młody ma atak i mam przyjechać. Będe wyrodna matką i pierwszy raz im powiem żeby się bujali. Biorą tyle kasy za moje dziecko od kilku lat , nic mi nie za to nie zaoferowali pomocy, o głupie 2h rewalidacji musiałam iść do dyrektorki szkolnictwa, a mam ich gdzieś. Młodego dziś też. Jak zrobi rozpierduchę, to niech za nią odpowiada. Noszzz już mnie poniosło. Po wczorajszym.
Coraz częściej myślę o osobach, które wychodzą z domu i ślad po nich ginie. No spełnienie marzeń. Moich.Dziś.
diabełdiabeł
I tyle mam dziś w temacie.
Mam nadzieję ,że Wy macie piękny słoneczny dzień .
Pat, kup sobie do okien w aucie takie osłonki, można wtedy jeździć w deszczu z uchylonym oknem, a jak stoi i napada, to do auta mało co taki dziwny z własnego doświadczenia. Choć pająki i ćmy wyrzucałam przez tydzień, gdy razu pewnego to duże niereformowalne i nieodpowiedzialne dziecko zostawiło na całą noc otwarte wszystkie drzwi.


  PRZEJDŹ NA FORUM