Rozmowy przy kawie (26)
Ilonko, no właśnie naparstnice w większości są jednak dwu- maks trzyletnie - mi właśnie po trzech latach zniknęły, a wysiane nowe uschły w upale. Oczywiście można mówić o wieloletniości, jeśli nie wyrywasz siewek, ale ja akurat swoje naparstnice wyjątkowo porządnie opieliłam zeszłego lata - bez pielenia nasiewają się same, jak np. orliki i po prostu rok po roku kwitną coraz to nowe siewki. A w naparstnicy nasionka zbiera się wyjątkowo łatwo, wystarczy nie oberwać kwiatu po kwitnieniu, poczekać aż te strąki nasienne przyschną, oberwać i gotowe aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM