Rozmowy przy kawie (26)
Oj, dzieje się, dzieje, niestety nie zawsze dobrze. I musicie mi wybaczyć, ale nie mam siły komentować, cieszyć się, czy pocieszać. Stres wypieliłam, a raczej próbowałam, w moim warzywniku. Nacieszyłam nieco oczy kolorami ogrodu. A teraz zwyczajnie opadłam sił.
Może sobie grupowo chlapniemy coś na pociechę???


  PRZEJDŹ NA FORUM