Rozmowy przy kawie (26)
Misiu, chodź no przytulę Cię, bo emanuję miłością i radością do całego świata! Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało 'tylko' robotnicy Cię wkurzyli?

A ja emanuję, gdyż...to nie moje dziecko jest nienormalne (no dobra, trochę jest pewnie po mamusi wesoły), tylko cholerna szkoła...ona nie ma nerwicy szkolnej tylko alergię na konkretną placówkę. W tej na wejściu zagadały ją dzieci z jej nowej klasy, okazało się, że można z nimi pogadać (nawet z chłopakami!), pani od zajęć tak ją zakręciła, że zapomniała, że się miała bać, a z zajęć wyszła w podskokach z takim uśmiechem, jakiego w starej szkole nigdy u niej nie widziałam i teraz papla nonstop jaka boska jest nowa szkoła bardzo szczęśliwy Oby pierwsze wrażenie utrzymało się, ale powiem Wam, że się ukradkiem popłakałam z ulgi zawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM