Rozmowy przy kawie (26)
I podnóżek dać na bolące nóżki i dziś na głowę opaskę zimną. Tyle razy tłumaczę, że po tej samej stronie jesteśmy, niech się ze mną nie kłóci, ale on zawsze szuka guza. Jak to wczorajsze dzielenie skóry na niedźwiedziu.
Jak mnie głowa boli, no chyba wybuchnie. O co jej chodzi/??
""Zbiór i przechowywanie

Zbioru pszenżyta jarego należy dokonywać w III dekadzie lipca lub w sierpniu. Zbiór kombajnowy jest możliwy wtedy, gdy pszenżyto uzyska dojrzałość technologiczną""
Czyli do tego czasu musimy załatwić sprawy papierkowe.

Pisze teraz , bo i tak boli mnie jak diabli, pocieszę się areałem, jak wezmę tabletę. Pamiętacie akcję z stycznia bodaj czy lutego, jak mama moja miała atrakcje nocne w postaci policji i dmuchania w alkomat? No skończyło się to dla taliba w wykroczeniówce. I dziś była pierwsza rozprawa. Namotał i nakłamał że zęby same wypadają, czytałam akta z policji. Nie wiem co dziś , bo mama zdenerwowana była i tylko telefonicznie z nią rozmawiałam. Ale skończyło się tym, że wnioskowała o przebadanie psychiatryczne taliba. I jest taki pomysł , choć w tej sprawie stroną nie jesteśmy, żeby się zebrać i wysłać takie pisma do sądu z takim wnioskiem. Każdy od siebie. Pomysł jest, ale wczoraj rozmawiałam z siorą i wyszło, że a) co będzie jak stwierdzą świra i wypuszczą?strach będzie ulicą iść... b) jak stwierdzą świra i wsadzą do zakładu? w sensie będą nas ciągać finansowo? Miał ktoś kiedyś taki rozbratel?
Boszzz rozwali mi ten dekiel... idę po tabletkę...


  PRZEJDŹ NA FORUM