Rozmowy przy kawie (25) |
W Warszawie też była ulewa i niestety grad. Nic nie zrobiłam poza przeczytaniem wątku kawowego. Dużo się działo, niestety również złe i smutne rzeczy. Myślę ,że bycie razem w Kompostowniku znaczy dla nas bardzo dużo i pomaga przetrwać złe chwile. Dziękuję za życzenia imieninowe. Ja też składam spóźnione życzenia wszystkim jubilatkom i Joannom, i Zuzannom. Byłam na działce u koleżanki. Urobiłyśmy się okropnie bo trawa była tak wysoka, że kosiarka nie dała rady. Meszki uprzykrzały nam życie a setki ślimaków, na naszych oczach, zjadały hosty i języczki. Na tej działce wody gruntowe są bardzo wysokie i było miejscami bardzo mokro. Zuziu - minęłyśmy się o jeden dzień . Wyjechałyśmy 25 maja wieczorem . Wczoraj miałam okropny dzień w związku z chorobą mamy. Na szczęście wygląda ,że kryzys opanowany. Zdjęć nie mam bo zgubiłam kabel od ładowarki. PS1. Na ostatnim zlocie w Sulejowie "plewienie" miało zupełnie inne znaczenie. Narzędzia były szklane z płynnym wkładem PS2. Przeczytałam ,że złe chwile przeżywa OAZA . PS3. Ale się rozpisałam |