Rozmowy przy kawie (25)
    Margolcia_K pisze:

    Ale nie mogę chłopu zakazać palenia. Nie można mu odebrać wszystkiego. Tak mi przed laty powiedział psychiatra wyprowadzający chłopa z depresji i ... innych takich różnych.
    I tak się cieszę, że tylko pali.bardzo szczęśliwy


Palenie jest stosunkowo mało destrukcyjne dla osobowości... Chociaż to takie samo samooszukiwanie sie jak każdy inny nałóg, tylko łagodne.
Nie, żebym taka mądra była. A co ja niby robię, jak nie nałogowo zakładam ogród?? No, choćby dzisiaj to widać, jak na dłoni, że to chyba jakiś przymus musi być, bo racjonalnie myślący człowiek nie zakładałby kolejnych rabat, jeśli widać, że nie nadąża z pieleniem (tym razem serio) tych, które już są... Nie wiem, na co ja liczę, ale mam święte przekonanie, że dam radę i będzie cudnie lol
A prawda jest taka, że dwie godzinki pracy i musiałam przyjść na przerwę, bo miałam dość. Fakt, że zarosło dziczą i teraz to nie pielenie, tylko karczowanie (znowu jakieś karczowanie zakręcony ) I fakt, że gdybym cała wiosnę nie karczowała malin, to miałabym czas i siłę na dbanie o "drobiazgi", a przeciez kiedys tych malin juz wcale nie będzie, będzie ogólnie bardziej ogarniete, nie będzie już trzeba wyszarpywać dżungli miejsca na nasadzenia... Będzie czas na dbanie o to, co rośnie.
No tak, o tym to ja juz pisałam nie raz, powtarzam sie, sorki, ale wiecie, jak to jest, przyjdzie człowiek zmęczony na kawę i kanapkę i go refleksja z nagła nachodzi, a potem dostrzega, że to nie jest wcale nowa refleksja... oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM